Część 2Dlaczego Pan Krsna zachęcał Arjunę do walki? Czy lepszym rozwiązaniem mogło być ustąpienie nieustępliwym? Ostatecznie zazdrosny Duryodhana wydawało się, że dobrze rządził, a królestwo kwitło za jego panowania. Duryodhana własną bezbożność, brak szacunku do świętych osób oraz starszych członków rodziny takich jak Vidura, nadrabiał siłą ramion chroniąc poddanych przed zakusami wroga. Jednak tak jak władca czy sąd nie wacha się karać przestępców nie rokujących poprawy, tak Śri Krsna jako Bóg Najwyższa Osoba i Najwyższy Prawodawca był zobowiązany ukarać Kaurawów za przestępstwa, których się dopuścili. Sam Pan wyjaśnia ten punkt w Bhagavad – gicie 3.23-24: yadihyaham na varteyam jatu karmany atandritahmama vartmanuvartante manusyahpartha sarvaśahutsideyurime loka na kuryam karma cedahamsankarasya ca karta syam upahanyamimahprajahGdyż gdybym Ja kiedykolwiek zaprzestał starannego pełnienia nakazanych obowiązków, o Partho, wszyscy ludzie z pewnością poszliby za Moim przykładem. Gdybym nie pełnił nakazanych obowiązków, wszystkie te światy obróciłyby się w ruinę. Byłbym również przyczyną powstania niepożądanej populacji, i w ten sposób zakłóciłbym pokój wszystkim żywym istotom. Obowiązkiem rządzących jest stanie na straży przestrzegania zasad religii. Królestwo, państwo czy imperium musi być rządzone zgodnie z prawem Boga. Duryodhana, który faktycznie był królem powinien dać przykład prawości, praworządności i moralności dla ogółu obywateli ściśle stosując się do zasad pism objawionych. Od niego zależała kondycja duchowa obywateli, jak również ich dobrobyt. Bhagavad – gita (3.21) stwierdza: yadyadacaratiśresthas tat tad evetarojanahsayatpramanamkurute lokas tad anuvartateCokolwiek by nie uczynił wielki człowiek, zwykli ludzie podążą w jego ślady. Standard, jaki ustanawia swoim przykładnym zachowaniem, przyjmuje cały świat. Władca nie może zapominać, że jest sługą Boga , a służąc Bogu służy wszystkim żywym istotom. Niegodziwiec stojący na czele państwa jest zawadą w systemie zarządzania i powinien być usunięty. Zatem bitwa na Polu Kuruksetra była dobrodziejstwem i wybawieniem od jeszcze większej tragedii mogącej nastąpić w przyszłości. Upór, nieustępliwość tudzież głupota Duryodhany wynikająca ze złego charakteru stała się zarzewiem wielkiego konfliktu zbrojnego. Śri Krsna pragnął osadzić Yudhistirę (prawowitego króla) na tronie Hastinapury, jako uosobienie religijności, niezwykle szlachetnego, słynącego z prawdomówności. Znajomość wydarzeń, które doprowadziły do zbrojnego konfliktu Kauravów z Pandavami na pewno pomoże spojrzeć na to zagadnienie z właściwej perspektywy. Los nie oszczędzał pięciu braci: Yudhistiri, Bhimy, Arjuny, Nakuli i Sahadevy. ' />Żonę Pandavów Draupadi przywleczono na zgromadzenie Kaurawów, kopano, rzucono na ziemię, szydzono z niej i na wiele innych sposobów obrażano. Na koniec chciano obnażyć ją publicznie tylko boska interwencja zatrzymała ten haniebny spektakl. ' />Potem Pandavowie zostali wygnani na tułaczkę po lasach, a ostatni rok żyli nierozpoznani przez nikogo jako słudzy króla Viraty. Po upływie dwunastu lat bracia zażądali, wedle zobowiązania, zwrotu połowy dziedzicznego królestwa. Durjodhana odmawia. Nie pomagają namowy i apele do jego sumienia. Wszystkie usiłowania Pana Krsny, który dla uniknięcia walki, używa całej potęgi swej wymowy i autorytetu rozbijają się o zacięty upór Duryodhany. Starcie zbrojne jest nieuniknione. Ród dzieli się na dwa obozy. Wojska zbierają się w miejscu pielgrzymek na Polu Kuruksetra. Zrozpaczony Arjuna opada na rydwan stojący pośrodku obu armii oznajmiając, że nie będzie walczył i zwraca się do swego przyjaciela o radę. Pan Krsna odpowiada: ' />sukha-duhkhe same krtva labhalabhaujayajayautato yuddhayayujyasva naivanpapamavapsyasiWalcz przez wzgląd na samą walkę tylko, nie biorąc pod uwagę szczęścia czy nieszczęścia, straty czy zysku, zwycięstwa albo klęski – a działając w ten sposób, nigdy nie popełnisz grzechu. (Bg 2.38) Pan radzi tutaj Arjunie, aby nie rozpaczał z powodu zmiany ciał przez jego starego dziadka i nauczyciela. Powinien być raczej szczęśliwy, zabijając ich ciała w słusznej walce, tak aby od razu mogli zostać oczyszczeni z wszelkich następstw swoich cielesnych poczynań. Kto składa swoje życie na ołtarzu ofiarnym albo w słusznej walce, zostaje natychmiast oczyszczony z wszelkich następstw grzechów i podniesiony do wyższego poziomu życia. Więc nie było dla Arjuny powodu do rozpaczy. Bg 2.22Bitwa na polu Kuruksetra, będąc wolą Najwyższego, była wydarzeniem nieuniknionym, a walka o słuszną sprawę jest obowiązkiem ksatriyi. Dlaczego więc Arjuna miałby obawiać się albo być zasmuconym z powodu śmierci swoich krewnych, skoro wypełniał swój należyty obowiązek? Nie łamałby prawa, więc nie podlegałby reakcjom grzesznych czynów, których się tak obawiał. Gdyby uchylił się od wywiązania się ze swojego obowiązku, nie uchroniłby w ten sposób swoich krewnych od śmierci, a sam zostałby zdegradowany z powodu wyboru niewłaściwej drogi działania. Bg 2.27„Gwałt popełniony w czasie walki dla Krsny nie jest gwałtem” (Bg 2.21). Zabijanie w walce prowadzonej według zasad religijnych oraz zabijanie zwierząt w ogniu ofiarnym nie jest uważane za akt gwałtu, jako że każdy korzysta tam, gdzie w grę wchodzą zasady religijne. Zwierzę złożone w ofierze otrzymuje natychmiast ludzką formę życia, nie podlegając procesowi ewolucyjnemu od jednej formy do następnej, a ksatriyowie, którzy polegli na polu walki osiągają planety niebiańskie, tak jak bramini osiągają je poprzez składanie ofiar. Bg 2.31Arjuna chciał być łagodny w wypełnianiu swojego specyficznego obowiązku. Łagodność na polu walki w przypadku ksatriyi jest filozofią głupca. W Paraśara-smrti, czyli kodeksie religijnym ułożonym przez Paraśarę, wielkiego mędrca i ojca Vyasadevy, jest powiedziane: hi prajaraksanśastra-panihpradandayannirjitya para-sainyadiksitimdharmenapalayet' ’Ochrona obywateli przed wszelkiego rodzaju trudnościami jest obowiązkiem ksatriyi i w tym celu musi on używać siły, jeśli jest to konieczne dla zachowania prawa i porządku. Musi on zatem zwalczać żołnierzy szkodliwych królów i w ten sposób, kierując się zasadami religijnymi, powinien panować nad światem.’ Bg 2.32 Wycofanie Arjuny z walki, oznaczałoby zlekceważenie obowiązku ksatriyi, straciłby całą sławę i dobre imię, a tym samym zasłużyłby na piekło. Innymi słowy, poszedłby do piekła nie dlatego, że brał udział w walce, ale dlatego, że się z niej wycofał. Bg 2.33Arjuna miał to szczęście, że działał pod bezpośrednim kierownictwem Śri Krsny dlatego też używając przemocy i gwałtu w walce działał z pozycji transcendentalnej zaangażowany w czynności duchowe. Takie działania zaś wolne są od wszelkich reakcji i materialnych kalkulacji. Jest wiele czynności, które wykonujemy codziennie, będących gwałtem w stosunku do innych żywych istot. Rozpalając ogień, chodząc, oddychając, kąpiąc się, piorąc ubrania, zamiatając podłogę itd. dokonujemy gwałtu zabijając tak wiele żywych organizmów niekoniecznie przez nas widzianych gołym okiem. W świecie materialnym przemoc jest na każdym kroku. Większy pożera mniejszego, a silniejszy słabszego. Dźiniści chodzą z opaską na twarzy, miotełką torują sobie drogę, a wodę piją przez bardzo drobne sitko, by nie skrzywdzić żądnego choćby najmniejszego żywego stworzenia, jednak nie są w stanie uniknąć gwałtu. Jedynym sposobem na życie bez przemocy jest podporządkowanie się Bogu Najwyższej Osobie i działanie zgodnie z instrukcjami zawartymi w pismach świętych lub tak jak w przypadku Arjuny bezpośrednio wykonując Jego polecenia. Celem tej ludzkiej formy życia jest poprzez służenie w oddaniu Bogu, praktykując proces duchowy, rozwinąć miłość do Śri Krsny i powrócić na Vaikunthy, gdzie życie trwa wiecznie w wiedzy, szczęściu i bez niepokoju. c.d.n.
|