ugram vīraḿ mahā-viṣṇum jvalantam sarvato mukhaḿ nṛsimhaḿ bhiṣaṇaḿ bhadraḿ mṛtyor mṛtyuḿ namāy’aham
Składam pełne szacunku pokłony Panu Nrsimhadeva, który ma straszną postać ale nie jest różny od Maha Wisnu. Z niego emanuje ogień gniewu we wszystkich kierunkach. On jest wspaniały, pomyślny i jest niczym śmierć dla uosobionej śmierci. Ta mantra została odnotowana w wielu pismach wedyjskich. Nrsimha Tapani Upanisad podaje również historię tej mantry. W ostatnim tworzeniu bóstwem przewodnim był Pan Nrsimhadeva i ta mantra inspirowała Pan Brahmę do rozpoczęcia stworzenia, ponieważ bóstwem przewodnim i inicjatorem w tym tworzeniu jest śri Kryszna Pan Brahma intonował Kama-Gayatri. (...) Pojawienie się Pana Nrsimhadeva Kiedy Hiranyaksa został zabity przez inkarnację Krsny - Varahę, Hiranyakasipu rozmyślał o zemście dlatego chciał zostać nieśmiertelnym: aby nikt go nie pokonał, aby nie atakowały go starość i choroby, aby nie nękał go żaden przeciwnik; potrzebował zostać absolutnym władcą całego wszechświata. Mając takie aspiracje, udał się w kotlinę góry Mandara, by praktykować medytację i srogie wyrzeczenia w celu zadowolenia Pana Brahmy - najwyższego wśród półbogów. Żonę Hiranyakasipu – Kayadhu - schwytali półbogowie, by zabić dziecko, które nosiła w swym łonie. Jednak Narada zwrócił się do Indry: "Nie wiesz, że to nienarodzone dziecko będzie długo żyć i nie jest w waszej mocy zabicie go. Ze strony tego dziecka nic wam nie grozi, a raczej będzie on przyczyną waszego dobrobytu. W łonie królowej demonów - Kayadhu, przebywa najwspanialszy wielbiciel Boga ". Wiedząc, że bhakta Najwyższego Pana jest obecny w łonie matki, Indra z szacunkiem okrążył Kayadhu i pozdrawiając ją odszedł do swej siedziby. Narada Muni rzekł: "Córko, twoje królestwo obecnie znajduje się w ruinie zatem chodź do mojej pustelni, gdzie zatrzymasz się tak długo, aż twój mąż nie wróci ze swoich wyrzeczeń.". Kayadhu przystała na tę propozycję. Zaczęła wielbić Boga z wiarą i oddaniem przyjmując pustelniczy tryb życia, nosząc ubrania z kory, śpiąc na łóżku z trawy kuśa, praktykowała surowe posty jedząc korzenie i bulwy. Pozostając w aśramie mędrca, spędzała czas na śpiewaniu pieśni chwalących Boga - Jego niekończących się cnót i wielkości. Mając na uwadze płód Narada Muni instruował Kayadhu o Sankhya-yodze, służbie oddania, tantrach oraz o rozwinięciu miłości do Śri Krsny jako celu tej ludzkiej formy życia. Ze strachu przed półbogami, Kayadhu postanowiła, że nie urodzi dziecka, aż do powrotu męża z pokut.
Wówczas Pan Brahma w towarzystwie wielkiego mędrca Bhrgu i innych osobistości udał się w kotlinę góry Mandara. Po zlokalizowaniu Hiranyakaśipu skropił go wodą ze swego kamandalu .Hiranyakaśipu, król Daityów, widząc Pana Brahmę, stwórcę wszechświata ofiarował mu modlitwy i wielokrotnie złożył przed nim pełne szacunku pokłony. Kiedy Pan Brahma wyraził zgodę, aby obdarzyć go błogosławieństwami, ten modlił się o nieśmiertelność. Jednak Pan Brahma nie mógł obdarzyć go nieśmiertelnością, ponieważ w tym materialnym świecie nawet on jest śmiertelny. Dlatego Hiranjakaśipu próbował prosić o błogosławieństwo, które czynią go prawie nieśmiertelnym. Poprosił aby nie zabiła go: (1) żadna żywa istota stworzona przez Pana Brahmę (2) w jakimkolwiek miejscu zamieszkania i poza nim (3) w dzień lub w nocy (4) na ziemi lub w powietrzu (5) przez jakąkolwiek broń, człowieka lub zwierzęcia, (6) przez cokolwiek żywego lub martwego (7) żaden półbóg, demona czy wielki wąż z niższych planet również (8) nie będę mieć żadnego rywala proszę (9) o wyłączne panowanie nad wszystkimi żywymi istotami i bóstwami przewodnimi planet (10) o wszystkie moce mistyczne osiągane przez długie wyrzeczenia i praktykę jogi, bez możliwości utracenia ich w dowolnym momencie. (11) o supremację nad całym wszechświatem. Po uzyskaniu błogosławieństwa od Brahmy, Hiranyakasipu, szybko podbił cały wszechświat i zamieszkał w pałacu Indry - króla półbogów; kontrolując cały wszechświat przejął rezultat ofiar należnym półbogom.
Hiranyakasipu odurzony winem wprowadził rządy terroru i strachu dręcząc żywe istoty psychicznie oraz fizycznie całkowicie ich sobie podporządkując. Wszyscy półbogowie za wyjątkiem Pana Visnu, Pana Brahmy i Pana Śivy, znaleźli się pod jego kontrolą i zaczęli mu służyć. Lecz pomimo całej swej materialnej mocy, nie uzyskał satysfakcji, gdyż z zasady był nadęty i dumny w wyniku odrzucenia zasad wedyjskich. Królowa Kayadhu w tym czasie powróciła do pałacu męża z pustelni Narady Muniego rodząc mu syna - Prahlada, który będąc nieskalanym sługą Pana Wisznu zamanifestował wszystkie transcendentalne cechy we właściwej proporcji. Zdecydowany zrozumieć Prawdę Absolutną, miał pełną kontrolę nad swoimi zmysłami i umysłem, był bardzo miły dla wszystkich żywych istot jako ich najlepszy przyjaciel. Zawsze skromny, uważał swoich nauczycieli tudzież mistrzów duchowych tak dobrych, jak sam Najwyższy Pan; całkowicie wolny od pychy pomimo narodzin w arystokratycznej rodzinie pośród bogactwa i piękna. Mistrz duchowy Hiranyakaśipu, Śukracarya, miał dwóch synów – Sandę i Amarkę. Im powierzono wykształcenie Prahlady Maharajy. Nauczyciele Kształcili Prachladę w zakresie polityki, ekonomi i innych materialnych czynności, chłopiec nie zważał na te nauki ponieważ był czystym bhaktą wolnym od dyskryminowania innych jednakowo traktując każdego. W guru-kuli Prahlada Maharaja . przemawiając do wszystkich swoich przyjaciół, którzy byli synami demonów, podkreślał, że żywa w społeczeństwie ludzkim każdy powinien od najmłodszych lat interesować się realizacją duchową. W dzieciństwie powinniśmy otrzymać wiedzę, że Najwyższy Osobowy Bóg jest dla każdego godnym uwielbienia Bóstwem. Nie należy zbytnio interesować się materialnymi przyjemnościami i zadowolić się tymi materialnymi korzyściami, które są łatwo osiągalne. Nasze życie jest bardzo krótkie, każdą chwilę należy wykorzystać do postępu duchowego od najmłodszych lat, gdyż na starość trudno nauczyć kogoś duchowości. Przez zaakceptowanie lotosowych stóp Prahlady Maharajy, który jest w sukcesji parampara, będzie można zrozumieć sposób życia duchowego. Materialne kwalifikacje nie są potrzebne, aby praktykować proces duchowy. Dzięki instrukcjom Prahlady Maharaja, wszyscy przyjaciele z jego klasy, synowie demonów, stali się bhaktami, takimi jak on. Pewnego razu Hiranyakaśipu czule wziął swego syna Prahladę na kolana, a następnie zapytał go, jakiej najlepszej rzeczy nauczył się od swoich nauczycieli. Prahlada Maharaja zaczął opiewać chwały dziewięciu procesów służby oddania, takich jak śravanam i kirtanam. Powiedział, iż człowiek pochłonięty materialną świadomością dualizmów, myślący - "To jest moje, a to należy do mojego wroga", powinien porzucić swoje życie rodzinne i udać się do lasu, aby czcić Najwyższego Pana. Rozgniewany król demonów, skarcił nauczycieli, Sandę i Amarkę za to, że źle wykształcili Prahladę. Ci tzw. nauczyciele powiadomili króla, że Prahlada był w automatyczny sposób bhaktą i wcale nie słuchał ich nauk. Kiedy udowodnili, że są niewinni, Hiranyakaśipu zapytał Prahladę, gdzie nauczył się visnu-bhakti. Prahlada Maharaja odpowiedział, że osoby przywiązane do życia rodzinnego nie rozwijają świadomości Kryszny, ani osobiście ani zbiorowo. Zamiast tego cierpią z powodu powtarzających się narodzin i śmierci w tym materialnym świecie i nieustannie żują przeżute. Prahlada wyjaśnił, że obowiązkiem każdego człowieka jest przyjęcie schronienia czystego bhakty i w ten sposób stanie się osobą zdolną do zrozumienia świadomości Kryszny.
Rozwścieczony tą odpowiedzią, Hiranyakaśipu zrzucił z kolan Prahladę Maharaję. Uważał Prahlada za tak perfidnego, bo stał się bhaktą Visnu, który zabił jego wujka Hiranyaksę. Hiranyakaśipu kazał swoim pomocnikom, zabić go.
Demony uderzali Prahladę ostrą bronią, " />
rzucili pod stopy rozpędzonych słoni, " /> umieścili w piekielnych warunkach, " /> zrzucili ze szczytu góry, " /> umieścili pośrodku jadowitych węży. " /> W końcu kiedy uzyskali rezultat przeciwny od zamierzonego Hiranyakasipu poprosił swoją siostrę Holikę ( która otrzymała błogosławieństwo od Brahmy, że będzie odporna na ogień) o spalenie jego syna w ogniu. Kiedy Holika siedziała na stosie z drewna trzymając Prahlada na kolanach został podłożony ogień. Jednak błogosławieństwo Brahmy mogło być wykorzystane tylko do dobrych celów, dlatego Holika spłonęła, a Prahlad został ocalony. Próbowali jeszcze wiele innych sposobów, jednakże nie odnieśli sukcesu. Hiranyakaśipu coraz bardziej obawiał się swego syna Prahlady. Bardzo zaniepokojony Hiranyakasipu ostatecznie zwrócił się do syna: „Mówisz, że jest jakaś Osoba Najwyższa, ale gdzie on jest? Jeśli jest obecny wszędzie, to dlaczego nie ma go w tej kolumnie przed tobą? Uważasz, że On jest w tej kolumnie ? " – „Tak” -od powiedział Prahlada. Gniew Hiranyakasipu wzrastał coraz bardziej. "Mówisz bzdury, teraz oddzielę głowę od twego ciała. Chcę zobaczyć jak twój najbardziej uroczy Pan cię ochroni!" Wzburzony Hiranyakasipu chwycił za miecz, wstając z tronu, uderzył pięścią w środek kolumny, która rozpadając się wyzwoliła przerażający ryk .Ukazała się wspaniała forma półczłowieka, półlwa - Nrsmhadeva " /> " /> " /> Pan Nrsimhadeva zabił Hiranjakaśipu bez naruszenia któregokolwiek z błogosławieństw otrzymanych od Pana Brahmy: (1) został zabity przez Pana Nrsimhadeva, który nie jest żywą istotą stworzoną przez Pana Brahmę, jest On nikim innym jak wiecznym i nienarodzonym – Bogiem Najwyższą Osobą (2) zginął w drzwiach, które nie są żadnym miejscem zamieszkania, ani poza jakimkolwiek miejscem zamieszkania. (3) zginął w godzinach wieczornych, zatem ani w ciągu dnia ani w nocy. (4) zginął na kolanach Pana Nrsimhadeva czyli nie na ziemi ani w powietrzu. (5) został zabity przez pół-człowieka, pół-lewa i nie można określić go jako człowieka czy zwierzęcia. (6) został rozszarpany przez paznokcie, które nie są ani żywymi, ani martwymi oraz nie są uznawane za broń. itp. " /> " /> Po zabiciu Hiranyakashipu żaden z obecnych półbogów nie był w stanie uspokoić gniewnego Narasimhadevy nawet Pan Siva. Wszyscy półbogowie poprosili jego małżonkę, bogini Lakshmi, ale ona też nie mogła uspokoić Narasimhy. Na prośbę Brahmy jedynie Prahlad Maharaj uspokoił Pana przez swoje modlitwy. Prahlada Maharaj ofiarował z miłości wspaniałe modlitwy dla przyjemności Pana. "Mój drogi Panie Nrsimhadeva, powstrzymaj swój gniew. Teraz mój demoniczny ojciec Hiranyakasipu już nie żyje. " /> Uwalniając cały wszechświat od działań demonicznego Hiranyakasipu został zapoczątkowany nowy okres rządów Prahlada Maharaja – czystego bhakty. " /> " /> " /> Nrisimhadeva ukazał się by zapewnić ochronę Prahlada Maharaja i zabić Hiranyakasipu . Najwyższy Pan zamanifestował złość nie mogącą równać się z żadną okazaną w tym wszechświecie. Bóg jest źródłem wszystkiego zatem również złości. Gniew pochodzi od Boga. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (10.8): aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate, "Ja jestem źródłem wszystkiego." "Wszystko" oznacza również gniew. Nrsmhadeva jest wściekły i używa przemocy do ratowania czystego wielbiciela wcześniej ukazując jego chwały. Gniew i przemoc mają wykorzystanie w szczególnych okolicznościach. Nie jest to doskonałością całkowite odrzucenie złości. Bóg i Jego wielbiciele wiedzą, jak wykorzystać gniew. W tym wieku najłatwiej otrzymać ochronę Boga przez stałe śpiewanie Jego świętych imion, "Hare Krsna Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare" Ta metoda może wydawać się prostą, ale jest bardzo skuteczną. Nie ma żadnej różnicy między Bogiem a Jego imieniem. Przez śpiewanie Maha Mantry, osiągamy bezpośrednie połączenie z Bogiem w miłosnej służbie oddania. W ten sposób nasze dusze przenoszone są ze świata materialnego do świata duchowego. Narasimhaya ki! Prahlad Nrismha ki! Nrsimha Caturdasi ki! Hare Krsna!
|